poniedziałek, 23 lipca 2007

droga powrotna...

Zwiedziliśmy Gniezno. Wyłącznie miasto, ponieważ w katedrze trwało nabożeństwo, a nie chcieliśmy przeszkadzać modlącym się.

Upaprany kiciuś. Takim brudasem wyjechałem z Wylatowa nawet o tym nie wiedząc.


We Wrześni zwiedziliśmy pomnik Kosynierów poległych w Sokołowie podczas Wiosny Ludów:


Przejeżdżaliśmy przez lasy Milickie...

1 komentarz:

Pillo pisze...

very nice, ale trzeba bylo zrobic fote drzwi gnieznienskich ;)