czwartek, 5 lipca 2007

Zaatakował mnie dźwięk !

Tak, tak ! Bezczelnie z samego rana, po kryjomu, niezauważony skryty morderca - dźwięk. Dźwięk maszynki. Maszynka Dźwięk. Maszynka Mach. Chryste! "Jaszczembie" z lotniska w Krzesinach to na pewno nie były, ale straty zadały poważne. Omal nie zszedłem z tego świata. Prawdziwy koszmar. Upuściłem krew, bardzo cenną. Może po prostu nie można się golić na śpiąco ?

... a może to był niewątpliwe wampir ? A może to "pomocnicy", co Jankiemu uwalili slot pamięci w jego kompie ? Już ja się z Nimi spotkam... i to już niebawem!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

indianie wyskubują sobie wloski pęsetą, kobiety sie depilują woskiem itp.... a Ty wciąż stosujesz przestarzałe metody - wstyd!:P