poniedziałek, 4 stycznia 2010

Test golarek!

Nadpełzł 2010 rok. Były święta, było obzarstwo, prezenty, wołowiny masę (suszonej), jeszcze więcej wołowiny, oraz wołowina. Suszona wołowina zawiera dużo żelaza, więc trzeba ją wcinać aż się uszy zatrzęsą. Mi się zatrzęsły, aż prawie zacząłem fruwać.

Nie, nie... test wołowin później. Teraz test maszynek do golenia.

Gillette Mach 3 vs Gillette Fusion vs Philips HQ8200 vs Philips Philishave

Mach3: trójostrzowa, wymienne wkłady. Goli dobrze, ale 90% wkładów na Polskim rynku do podróby, które tępią się po max tygodniu używania. Dodatkowo DA się nimi zaciąć! Ileż to razy się nimi poharatałem.
Ocena: 3/5

Fusion: nie wiem ile tu jest ostrzy ? 4, 5? Chyba pięć. Olać ilość. problem z podróbkami globalny. Do tygodnia czasu goli IDEALNIE. Później zaczyna się męczarnia, a po dwóch tygodniach korzystania z jednego wkładu to jakiś koszmar. Wybitnie trudno się zaciąć, no chyba, że dodatkowym trymerem. Ocena 4,9/5

Philishave
Używałem wcześniej Brauna. Nie wiem jakiego. Takiego czarnego, jednogłowicowego. Miałem dużo czasu, wolno rosły włosy na twarzy. Mogłem sobie na to pozwolić. W przypadku Philishave miałem już nieco mniej czasu, ale ciągle go było dużo. Efekt był taki, że pałowałem się z goleniem do 20 minut, żeby była skóra gładka. Ale i to pod jednym warunkiem: zarost musiał być minimum dwudniowy. Jednodniowy i golenie ? Nie, to NIE TA maszynka. Ocena: 2/5. Ze względu na zasilanie akumulatorowe.

HQ8200/17
Nowoczesna maszynka trójgłowicowa, trójcośtam (pierścieniowa). Goli jednodniowy zarost na gładko. Dla mnie to szok... Dwudniowy też. Mniejszy szok. Golenie zajmuje około 5 minut, a jak się dobrze popałuję, to z 8, byleby morda była gładka. Wada okrutna: brak zasilania akumulatorowego, trzeba się wieszać na kablu. Pewnie dzięki temu nie kosztuje 800zł, tylko połowę tej kwoty.
Wada inna : morda zarasta po paru godzinach od golenia, gdzie w tym czasie po goleniu Gillete Fusion, skóra była dalej gładka...
Jednak są zalety : wkład , podobno oryginalny do Fusion kosztuje około 15zł. Tępi się po tygodniu, więc około 60zł na miesiąc trzeba wywalać miesięcznie na cholerne wkłady. Po 6,66 miesiąca stać mnie na zakup HQ8200, a pewnie po roku na jakiś nowy wypust Philipsa. oczywiście, jakbym się nie golił i wyglądał jak rumun.
Ocena: 4,2/5

1 komentarz:

mag pisze...

Jesteś gładki jak niemowle ;)i jest git!