poniedziałek, 4 stycznia 2010

Test suszonej wołowiny! Exclusive!

Miałem przyjemność dzięki mojemu kochanemu Braciszkowi objeść się suszoną krową z BSE.
Oto przegląd pokarmów:


(Wildwest Hot'n'Spicy)

Wyśmienicie nadaje się jako przekąska. Mięso pokrojone na bardzo cienkie plastry, co wybitnie ułatwia pogryzienie zasuszonego zwierzątka . Wada: opakowania po 25 gram. w PL niedostępny. Podziękowania dla Brata! Ocena 5/5 !
 

(Jack Link's beef jerky)
Wielkie, albo można rzec ogromne, plastry mućki , na dodatek grube. 60% z nich są miękkie, co powoduje, że aż chce się jeść i jeść. Pozostałe 40% to męczarnia, jednak wołowina uzależnia jak narkotyk. Podziękowania dla PK za towar do testów. Ocena 4/5 ze względu na twardość. Na plus 115 gram.



(Beefjerky Cajun hot)
Średnie kawałki, w większości miękkie. Jak całą suszoną wołowinę, gryźć należy wzdłuż ścięgien. Cena 9,99zł w Leklerku. Ocena 4/5. Za dostępność w Polsce.

1 komentarz:

mag pisze...

Niedługo kochanie to przez sen będziesz krzyczał "Gdzie jest moja wołowinka"? ;)-