Podstępni mleczarze chcieli mnie otruć! To już pewne. Robię aferę na całą Polskę ! Banda chciała się mnie pozbyć na paralotni - nie dała rady. Teraz zawzięli się na mnie poznając moje nawyki żywieniowe. Wykryli przy pomocy tajnej agentury, że lubię różne rodzaje sera camembert. Niby nic, ale to samo chcieli zrobić z "farukami" (producent Mlekovita) czyli przekąskami serowymi. Agenci przeszli samych siebie, ale popełnili błąd : pleśń powinna być BIAŁA, a nie zielona. Zauważyłem to bardzo szybko i zjadłem wyłącznie wersje niezapleśniałą. Zieleń zajmowała mniej niż 5%, więc została wyrzucona.
Skąd wiem, czy ser został otruty ? Stąd, że testowałem pokarm na moim zwierzaku, który wchłaniał to z prędkością dźwięku i jak do tej pory żyje. Ważne jest to, że pies dostał dodatkowej porcji inteligencji i zaczął wykonywać sztuczki nieznane w jego repertuarze. Dzielny pies cyrkowy.
Wniosek : mimo dalekiej daty przydatności do spożycia, koniecznie trzeba poddać dany towar analizie organoleptycznej, a następnie w przypadku nie stwierdzenia anomalii w postaci "mchu" w różnych odcieniach zieleni zakupić, a następnie potajemnie skonsumować.
Na zdrowie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz