piątek, 23 listopada 2007

remont, ciąg dalszy

Ale sobie roboty narobiłem ! Niech mnie drzwi trzasną ! Radośnie po zagruntowaniu i wysuszeniu ścian wspiąłem się dzisiaj na drabinę celem obejrzenia puszki z kablami. No i co wyszło ? Wyszło to, że farba zaczyna odłazić! To po co jest ten unigrunt ? Podobno po to, aby wiązać taki syf. Sprawdziłem jak farba odchodzi : no idealnie! Całymi płatami! Cały pokój do obskrobania Nie wiem ile mi to zajęło, ale szło w miarę szybko. Szczególne podziękowania składam tutaj mojej familii za skrobanie, oraz mojemu Szczęściu za pomoc w tych trudnych chwilach.

Jutro wielki dzień : kablowanie i kładzenie gładzi. Misiek stwierdził, że zajmie mu to 1,5 godziny. PRO-Killer z niego !

Brak komentarzy: