czwartek, 8 lipca 2010

Wielki test sosów Barbecue !

Przyszedł w końcu czas na porównanie sosów barbecue. Jako smakosz produktów specjalnych z fastfoodów zawsze swe oczy kierowałem ku sosom "dymnym" czyli właśnie barbecue. Doskonale zdawałem sobie sprawę, że ciężko będzie znaleźć sos identyczny jak w "Donaldzie" czy "KFC". W końcu w pierwszym przypadku producentem był Devely, a w drugim... na początku nie było wiadomo, ale później już było jasne: Fanex Żerań.

Nim jednak doszło do wiekopomnego odkrycia, przetestowałem na sobie parę sosów. Zaczynamy w kolejności losowej . Zrzędzenie gwarantowane.

No tak. Kuhne (nie mam U umlaut, nie będę się produkował nad tą literką). Jako pierwszy uderzył mnie napisem tak poszukiwanym: Barbecue. Dziwnie się zdarzyło, że jakiś podobny to innych sosów w Lidlu. Mniej lub bardziej smacznych. Przypadek.
Zalety : smak podobny do sosów idealnych (McD, KFC), ale coś jest nie tak, może za dużo aromatu śliwek ? Nie, nie przypadł mi do gustu. Poszukiwania trwały dalej

Ocena: 3/5


Winiary (Nestle) reklamowały się w telewizji. Reklama podziałała samym napisem, więc poleciałem kupić na testy:
Totalna pomyłka! To się nie ma prawa nazywać sos barbecue, tylko sos śliwkowy bez aromatu dymu. Strasznie się na tym produkcie przejechałem.

Ocena: 0/5


Jak widzę, pojawiły się w internecie różne inne sosy, np firmy Smak (którą tak cenię za czosnek marynowany).
Dostępność : brak. Ocena: obrazków nie jadam

Kolejny wirtualny produkt, który w ogóle nie zagościł na półkach:


Wiedząc, że Winiary i Pudliszki robią produkty o prawie identycznych smakach, nie spojrzałbym w ogóle na to. Nie spojrzałbym w tym momencie, gdyż....


.... laureatem, niedoścignionym wzorem smaku jest Sos Barbecue firmy FANEX Żerań ! To ten sam, co robi sosy dla KFC. O ile pozostałe produkty nie przekraczały pojemności max 300ml w cenie... sam nie wiem w jakiej cenie, to 1000ml w cenie, uwaga 6,5zł (około) powala na głowę! Tak, jest to produkt idealny, na dodatek jest białym krukiem, więc cena na aukcjach rosnie do 11 zł i więcej,a  za przesyłkę również trzeba płacić. Przypatrzmy się teraz w ciszy i skupieniu na produkt idealny:

Też się musiałem skupić. Taki mały ten obrazek, że niewiele na nim widać. I prawda też jest taka : na zdjęciu słabo widzisz, nie rozpoznajesz? I oto chodzi! W sklepie też tego nie znajdziesz. Istny biały kruk. Ktokolwiek go upoluje będzie miał ogromne szczęście, a smak mu to dodatkowo wynagrodzi.
Ocena: 6/5 (!)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

doskonałe jurek