środa, 7 lipca 2010

Czy wiewiórki spdają z drzew samoistnie ?

Jeżdząc moim bicyklem zastanawiałem się dlaczego wiewiórki pełzają jak węże . Standardowo taka wydłużona ruda mysz bryka po drzewach. Nie w tym przypadku. Co takiego spowodowało, że wiewiórki pospadały z drzew ? Mój rower ? Nieee. No to co ? Śmierdzące skarpetki w sandałkach ? Nie, ponieważ nie odwalam wiochy i w takim zestawie nie jeżdzę. Długo nie mogłem pojąć co może być przyczyną podczas wieczornych wojaży rowerowych w których noc jest dla mnie jasna jak dzień.
Zacząłem snuć domysły i szukać spisków wsród prastarych nagrobków. Podczas wirażu kontrolowanego prawostronnego wpadłem.... na pomysł ! No przecież te rude mini-smoki podobno nie lubią ciemności. Podobno. Ja tam zoologiem nie jestem. Że psa ponoszę na rękach, czasem Madzię, to czy to coś zmienia ? I to ssak, i to ssak. Waleń też ssak. I delfin też. A te dwa pozostałe to jakby ryby, mimo że nimi nie są. Zupełnie ten świat powariował.
Skoro potwory nie cierpią ciemności, bo zabijają się o własne odnóża, to odbija im, bo nagle z diabelskich ciemności robi się anielskie oświecenie. Co powoduje taką potężną zmianę ? Podpalanie metanu z odwłoka ? Nie! To może  lampka gazowa na głowie ? Też nie. Może świecenie glacą w ciemnościach i dodatkowo świecenie oczami i palenie głupa ? Chcielibyście !

Odpowiedź jest jedna, politycznie słuszna : lampka rowerowa Magicshine 1400 lumenów. Z czym to się je ?
zdjęcia zaczerpnięte ze strony http://forums.mtbr.com/showthread.php?t=601973

Po lewej stronie wersja 900-lumenowa, po prawej zabójca wiewiórek wersja 1400-lumenów

Wszystkie 3 diody świecące w trybie 100%. Straty w przyrodzie : jedna wiewiórka się porzygała, druga dostala choroby popromiennej, trzecia wpadła pod zaparkowany samochód.

Reakcja innych cyklistów : "wyłącz te długie". Fakt. Lampa oślepia, więc trzeba redukować moc do 25% aby jezdzić po ulicach. Po ścieżkach rowerowych walimy 100% i cieszymy się, że nas tak dobrze widać. Nie, bądźmy powaźni i szanujmy innych uczestników ruchu rzucając w nich martwymi zwierzątkami, czasami nawet obsranymi pampersami.

Dla większego wrażenia porównanie cen:

- Ładowalna lampa rowerowa Levin II,moc 550lumenów - 720zł . Coś bardzo drogo! 
- Lampa przednia CatEye Double Shot Pro HL-EL820RC - 1099zł. Ile ma lumenów ? Pewnie mało, ale cena powalająca na pysk jak za LAMPKĘ (!!!!) do roweru. Nagle rower podwaja swoją wartość przez takie oświetlenie.
- Magishine 900 lumenów - 350zł. Cena rozwala, jakość chińskiego produktu : doskonała. Oczywiście okazało się, że jest to zmodyfikowana kopia lampki Lupine TESLA która kosztuje około 900zł

Można by się zapytać o własność intelektualną, prawa autorskie i inne niepotrzebne rzeczy, ale odpowiedź jest jedna: w Chinach ? Proszę Państwa, śmiech na sali! Skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać ?

Ja jestem z lampki bardo zadowolony i szczerze polecam. Proszę używać jej z głową, zupełnie jak xenon-kitów i nie oślepiać kierowców. Trochę szacunku z jednej i z drugiej strony się należy!

Dziwne: nie było w tym poście przekleństw.

Brak komentarzy: