Nie wiem, nie do końca rozumiem po jaką cholerę takie piękne, stare logo PEPSI zmienili na jakąś pokręconą wywłokę ? Mi bardzo odpowiadało logo z lat 1973 z minimalnym pogrubieniem czcionki.
No, coś mały ten obrazek wyszedł, ale coś tam widać. O ile początkowe loga to jakaś kpina (7-letnie dziecko na kacu w nocy coś próbowało namalować), to doskonale pamiętam wspaniałą naklejkę sporych rozmiarów własnie z logo pepsi z roku 1973. I tylko to logo mi się tak naprawdę podobało. To najnowsze to...
... nie wiem jak to nazwać. Komuś chyba przez przypadek sufit na łeb spadł. Ja tu nie widzę żadnego uśmiechu! No jak młodzież naćpana gazem do zapalniczek widzi tunele, to i tu zobaczą uśmiech. Niech dodatkowo wypalą "zielsko" to zobaczą jeszcze oczy, nos i uszy. Może jeszcze zacznie do nich to przemawiać ? Ogólnie to podobno młodzi zaakceptują wszystko. Wniosek : nie jestem młody, jestem wręcz starym tetrykiem czepiającym się wszystkiego. Albo nietoperzem : niedowidzi, niedosłyszy, a wszystkiego się czepia. Gówno, nie logo! Wsadźcie je sobie w dupę! Ja piję ten syntetyk wyłącznie z powodu jej smaku, a nie posranego loga.
Już wiem, dlaczego logo będzie się różnić na różnych produktach pepsi. Im więcej aspartamu, tym większy usmiech. No pewnie, niech się opijają tą chemią, w końcu trzeba wybić jakoś te 6 miliardów ludzi
źródło: http://zapiskibrandmanagera.bloog.pl/id,3975264,title,Rebranding-Pepsi-kontrowersje-wokol-nowego-usmiechnietego-logo,index.html?ticaid=6992f
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz