piątek, 12 sierpnia 2011

Pogoda. Chyba z lat 90' ubiegłego wieku...

... ale chodzi tgylko o stronę pogodynka.pl. Niby nic, przecież treść i przekaz jest prawie jasny. Tak prawie, że można przyczepić się tylko do jednego : cukierkowej grafiki. Absolutnie nie mam nic przeciwko "landrynkowym" kolorkom, ale na Boga , zmiencie tą grafikę, bo człowieka szag trafia, jak widzi taki design!
Tak to się bawili w końcu lat dziewięćdziesiątych domorośli webdesignerzy, a nie porządna instytucja rządowa (do której już nie mam zaufania, bo mylą się średnio codziennie). Z powodziami u nich jest dokładnie tak samo: nie będzie, nie będzie, a tu nagle sru! i jest, od razu tysiąclecia! I to w ostatnim "dwuleciu" chyba ze 4 się wydarzyły... No i co panowie i panie ? Może umiecie przewidywac pogodę, ale może ktoś wam koło dupy robi, co ? Dalej się zacietrzewiacie ze smugami, a świat widzi co innego ? Wiecie, meteorolodzy : kiedyś normą był ogół, a nie margines, więc proponuję wziąć się za badania tego, co mi się rozpływa nad łbem (może wedle was to i zakutym, ale mam to w dupie, swoją rację i zdanie mam , i do tego wiem, że dobrą!)

A może tam rządzą niereformowalni ... ?

O dziwo to jest strona-córka imgw.pl która już jest  znacznie ładniejsza, mógłbym rzec, ale sekcja ostrzżenia meteo z tą naćpaną mapką po prostu rozwala. Proponuję dowalić do tego rzeki i wszystkie poziomice gór na południu Polski - wtedy będzie wszystko widoczne.
Pochwalić jedynie mogę za to, że same opisy ostrzeżeń zostały w końcu ucywilizowane i jakoś się to trzyma kupy. Może w końcu zaczęli pracować tam kompetentni ludzie ?

Brak komentarzy: