Niczym! Obydwoje gdzie przystaną tam zostawiają efekty przemiany materii...
Co ciekawsze : królik sra za każdym kicnięciem, a samochód... zawsze gdzie tylko się ruszy.
Jak dobrze, że samochody nie są na pasze, a króliki na ropę..
Urodziłem się, no i niestety na złość wszystkim żyję.
Chciano się mnie podstępnie pozbyć na latającym kawałku szmaty, ale to coś z tyłu, mimo trzeszczenia, nie dał rady.