czwartek, 19 sierpnia 2010

Wielki test! Co pokona kurzajkę ?

Złe energie mnie opanowały. Tak złe, że szlag mnie trafił po raz trzeci. I też trzy produkty różnych branż dzisiaj potestujemy.


Ze względu na to, że nie dam się dotknąć kijem, spróbowałem żelu do usuwania kurzajek.
Super! po paru dniach mazania po obiekcie - ten dał się wyskubać i zniknął.

Plusy : działa, nic nie piecze, idealne dla panikarzy
Minus : działa  dwa tygodnie, po czym kurzajka nawraca

Ocena 2/5

Turbowynalazek! Sam wynalazłem! sprężone powietrze w aerozolu sprężone  Butanem lun Propanem.
Sposób użycia: rozkręcamy długopis na części, wlewamy w niego ciekły gaz o temperaturze -44stopnie i przykładamy do obiektu którego chcemy się pozbyć. Efekt ? Ciekawy : w długopisie wszystko wrze, kolor obiektu robi się jasny, nic nie czuć, po chwili gaz wyparowuje i trzeba powtarzać.
Plusy : świetna zabawa dla innowierców
Minusy: Nic nie pomaga (ale jaka zabawa!)

Ocena -1/5

Wymrażanie ciekłym azotem to poważna sprawa. -170 stopni . Nie zapowiada się źle. Ale piecze jak jasna cholera!
Minusy : robi się jeden wielki bąbel
Plusy : na razie nie widzę żadnych

Władca pierścienia

Zawiadamia się, że ja i moja Madzia zostaliśmy władcami pierścieni. Dwukolorowych. Z napisami!

Serdecznie dziękuję Rodzinie, Bratu, znajomym  za wspaniałą uroczystość, dużą dozę humoru, masę cierpliwości i doskonałą zabawę.

Zmęczony odpoczywam do dziś.