sobota, 22 stycznia 2011

No, to teraz jazda po firmie PARASOL

Tak to się nasłuchałem pozytywnych opinii o firmie Parasol. Takie podobno świetne parasolki produkują. No pewnie tak, ale coś czuję, że to jedzie chińszczyzną, albo amatorszczyzną. przynajmniej za taką kwotę, to absolutnie zabronione, aby pojawiała się RDZA !
Parasol, według założenia, pracuje w warunkach mokrych, chroniąc kapucyna przed nadmiarem złowrogiego deszczu. Zdarza się, że pada większy deszcz i całość może ulec zawilgotnieniu od środka. Nie ma takiej opcji, aby w ten sposób wszystko było suche. Nie wleziesz do sklepu z otwartym, bo się nei zmieścisz.

(Zdjęcie z parasol.com.pl : taki model rdzewieje !!)

No więc napisałem i porozmwiałem z ową firmą i co się dowiedziałem ? Że powinienem kupić wesję z alumiowym stelażem, a nie metalowym. Oczywiście łaskawcy nie potrafili na maila odpisać, to już nie w ich stylu, ale jak się ładnie zadzwoniło i wytłumaczyło, to okazuje się , że takie chuje jak ja, nie potrafią obnsługiwać tak skomplikowanego urządzenia ! I dla takich baranów, to wersja aluminiowa jest najlepsza. No pewnie, może z blachą falistą powinienem w deszczu biegać ? Ta na pewno nie zardzewieje, zwłaszcza jak z włókna szklanego zrobiona.
Ogólnie produkt mimo rdzewienia działa doskonale, czasem tylko w samochodzie rozkłada się sama udając stację radarową

Ocena firmy : 0/10
Ocena parasolki 3/5

W porównaniu do produktu renomowanej formy Rossman, co przy wietrze alb się gnie, albo od razu łamie, to o dziwo nie rdzewieje, mimo że to chińska tandeta, stwierdzam o totalnym olewaniu (deszczem) polskiego "producenta".

Słowa kluczowe dla googla : rdzewiejące parasolki firmy parasol

TEST myszek Logitech

Logitech czego się dotknie zamienia się... w kupę niezdatnego plastiku w moich rękach.
Jak to możliwe ? Kiedyś pisałem o myszce, w której padł od nadmiernego klikania środkowym przyciskiem - przełącznik. Budowa tegoż przełącznika uniemożliwia jego naprawę, co powoduje rzut urządzeniem o ścianę - zalecany jest jednak mikroprzełącznik.



Link do dramatycznych chwil tutaj: http://znerwicowany.blogspot.com/2008/04/zamczyem-zwierzaka-elektronicznego-na.html

Teraz na tapecie są dwa, ciągle używane mychy w wersji Unifying . To podobno jakiś kolejny Logitechowy wymysł komunikacji bezprzewodowej. Bardziej odporny na zakłócenia z routerów wifi. Sprawdzone: nadajnik jest 20cm od żródła śmiercionośnego promieniowania, a mysz działa bezproblemowo


Zdjęcie ze strony Logitecha. Po lewej wersja Anywhere MX, po prawej Performance MX.

Anywhere MX doskonale nadaje się do laptopa. Na bateriach dołączonych do zestawu (Duracell) działała miesiąc. Teraz dostała nową partię, ale działa fizycznie na jednej. Ciekawe ile pochodzi.
Komfort użytkowania : doskonały. Podczas upadku rozpada się na dwie części (klapka od baterii wylatuje). Odbiornik można wepchać do specjalnego, dedykowanego otworu pod klapką baterii. Świetna sprawa
Wada: przycisk środkowy nie istnieje , trzeba go skonfigurować za pomocą softu SetPoint. Mi za ten cel służy przycisk na wierzchu, koło scrolla. Inny za bardzo nie może.

Ocena 4,9/5

Performacne MX to myszka wybitnie do komputerów stacjonarnych. Komfort użytkowania jak jazda limuzyną. Doskonałym pomysłem było wdrożenie przez producenta akumulatora R6 (AA) i możliwości jego ładowania przez kabel microUSB. Pomysł doskonały, pochwalam.
Scroll, w przeciwieństwie do wersji Anywhere MX działa (i na pewno się zużywa, powodując już wstępną palpitację serca i ewentualne wkurwienie). Kontrolnie za pomocą osławionego już parę zdań temu oprogramowania SetPoint skongfigurowałem kolejny środkowy przycisk myszy, ale już pod przyciskami wstecz/dalej . Powoduje to czasem liczne komplikacje, ale da się przyzwyczaić.
Cięzko natomiast jest się przyzwyczaić do przycisku środkowego z wersji Anywhere, bo tam on działa, a w Performance przełącza scrolla w tryb działania bezoporowego (kręci się i kręci).

Żeby kiedyś tak Logitech zrobił coś spójnego... ale to klienci biciem piany ich do tego zmuszą.
Podsumowanie : szczerze polecam obydwa produkty.